Djurgården to, poza Gamla Stan, bodaj najpopularniejsza destynacja turystyczna stolicy Szwecji.
Często jednak zwiedzający ograniczają się do „hitów” proponowanych przez kolorowe przewodniki (Vasamuseet, Abba Museum, Skansen, Gröna Lund), kierując się trasą tramwaju ułatwiającą dostęp do tych najbardziej znanych atrakcji. Jeśli jednak lubisz miejsca mniej sztampowe, nie przepadasz za tłumami albo po prostu zwiedzasz Sztokholm po raz kolejny i szukasz inspiracji na nowe punkty w programie, proponuję Ci moje ulubione miejsca na Djurgården, mianowicie: muzea sztuki. Wizyta w nich będzie nie tylko świetnym doznaniem estetycznym, ale też sporą lekcją historii miasta na przełomie XIX i XX wieku.
Prins Eugens Waldemarsudde
Tramwaj numer 7 zawiezie nas najdalej do Waldemarsudde, rezydencji Księcia Eugeniusza, najmłodszego syna króla Szwecji Oskara II. Prins Eugen był malarzem i kolekcjonerem sztuki, a jego imponującą kolekcję obrazów i rzeźb przełomu XIX i XX wieku można oglądać w przepięknie urządzonych i zaprojektowanych przez księcia wnętrzach wilii z tego okresu. Zanim wejdziemy do środka dzisiejszego muzeum, możemy zachwycić się ogrodem pełnym kwiatów (częścią kompleksu jest bowiem także ogród botaniczny) i rzeźb dłuta najważniejszych artystów końca wieku (Auguste Rodin, Antoine Bourdelle czy Carl Milles). Sama willa z oryginalnymi wnętrzami uzupełniona jest o dobudowany później pawilon mieszczący liczne zbiory muzeum, prezentowane na wystawach czasowych. Warto wizytę zacząć właśnie tam, bo we współczesnych wnętrzach świetnie prezentują się obrazy młodszego pokolenia (De Unga), których prace kupował książę pod koniec swojego życia. Można więc trafić na wystawy szwedzkiej awangardy lat 20. i 30. albo retrospektywy twórczości takich artystów jak Sigrid Hjertén czy Isaac Grünewald. Dopiero później przechodzimy do właściwej części wilii, w której czuć jeszcze dawną obecność księcia. A to za sprawą pięknych mebli, tkanin, imponującej biblioteki oraz licznych kwiatów w zaprojektowanych przez artystę doniczkach – wszystko niemal tak, jakby właściciel nadal tu mieszkał. W kilku salach prezentowane są tak obrazy księcia (w tym słynne “Chmura” i “Stary Zamek” w jadalni), oraz płótna jego kolegów z Konstnärsförbundet, słowem: najwspanialszych artystów tego czasu. Nad kominkiem wisi “Wodnik” Ernsta Josephsona, a po drugiej stronie salonu portrety członków rodziny królewskiej pędzla Andersa Zorna. Poza obrazami olejnymi można w kolekcji księcia podziwiać również grafiki, rysunki i fotografie.
Thielska Galleriet
Przez piękne lasy królewskie, idąc dalej w głąb wyspy, dojdziemy w końcu na jej drugi kraniec, gdzie znajduje się Thielska Galleriet. Można dostać się tutaj także autobusem, albo promem z przeciwnego brzegu zatoki. Kolekcja Ernesta Thiela to drugi znakomity zbiór prac artystów skandynawskich końca wieku. W eleganckim pałacyku inspirowanym wiedeńską secesją ten sztokholmski bankier zgromadził bowiem prace Edvarda Muncha, Brunona Liljeforsa, Augusta Strindberga, Karla Nordströma, Carla Larssona czy Eugène’a Janssona. Zapełniające całe ściany pejzaże i sceny symboliczne stanowią świetną panoramę stylu Paryskich Chłopców (artystów szwedzkich, którzy wyjechali na studia do Paryża), jak i nastrojów panujących w środowisku artystów skandynawskich końca wieku (w kolekcji można również oglądać twórczość pisarzy tego okresu, np. listy od Hjalmara Söderberga). Sztokholmski bankier był mecenasem i przyjacielem wielu artystów, a najbliższe związki odbijają się w proporcjach zbiorów; w Thielska znajduje się największa kolekcja obrazów Eugène’a Janssona, w tym jego słynnych błękitnych obrazów Sztokholmu. Wizytówką galerii jest natomiast „Rycerz i młoda dziewczyna”, płótno Richarda Bergh, jeden z najbardziej kontrowersyjnych i zagadkowych obrazów symbolicznych epoki.
Liljevalchs Konsthall
Po spacerze królewskimi lasami możemy wrócić do pętli tramwajowej i udać się z powrotem do bardziej zabudowanej części wyspy. Warto zatrzymać się jeszcze na przystanku Liljevalchs/Gröna Lund i udać do Liljevalchs Konsthall. Galeria Sztuki ma swoją nazwę po Carlu Frederiku Liljevalch, przemysłowcu, który w sfinansował wniesienie tej instytucji. Powstała w 1916 roku, była to pierwsza publiczna i niezależna galeria sztuki nowoczesnej, prezentująca prace współczesnych artystów do dzisiaj, m.in. na corocznym Salonie Wiosennym. Liljevalchs Konsthall szybko stała się jednym z centralnych miejsc kulturalnych stolicy, wystawy przyciągały liczną publiczność, nie tylko stale interesującą się sztuką. Dzięki prasie i znanym stałym bywalcom, miejsce stało się też świetnym początkiem kariery dla wschodzących artystów. Ze względu na niezależny charakter instytucji, prezentowane tutaj dzieła były świeże i nowatorskie, tak jak pierwsza wystawa kubistyczna w Szwecji, która wzbudziła liczne kontrowersje. Obecnie można tu oglądać przede wszystkim sztukę współczesną, choć tak architektura budynku, jak i stojąca przed nim rzeźba Carla Millesa „Łucznik”, przypominają długą tradycję instytucji i jej rolę w rozwoju sztokholmskiego rynku sztuki.
Twórczość wielu wymienionych w tekście malarzy można podziwiać również w niedawno otwartym na nowo Nationalmuseet (Muzeum Narodowym), znajdującym się niedaleko Djurgården, natomiast sztukę współczesną znajdziemy w Moderna Museet, również w zasięgu kilkunastominutowego spaceru. Znacznie dalszą, ale zdecydowanie wartą wysiłku, wycieczką będzie ta do Millesgården, czyli muzeum rzeźb Carla Millesa.
4 odpowiedzi na “Nie tylko Vasamuseet i Abba Museum. Muzea sztuki na Djurgården”