Wykształcona w Kopenhadze malarka wraca do swojego kraju jako kaletniczka i żona lekarza oraz polityka. Choć wielka kariera jej męża nie ułatwia pracy artystycznej, nie odkłada swoich marzeń pomimo sporej gromadki dzieci.
W cyklu poświęconym malarstwie islandzkim wraz z Agnes Á. Bikowską przypominamy mniej znane islandzkie artystki. Dzięki tłumaczeniu fragmentów książki Huldukonur í íslenskri myndlist (Kobiety w malarstwie islandzkim) autorstwa Hrafnhildur Schram, poznajemy życie i twórczość “ukrytych” kobiet w malarstwie islandzkim. Po dłuższej przerwie wracamy z tekstem o kolejnej islandzkiej artystce, Þuríður Jakobsdóttir Kvaran.
Þuríður Jakobsdóttir urodziła się 14 maja 1865 roku na farmie Sveinstaðir w Húnaþing na północy Islandii. Jej rodzicami byli Jakob Helgason, kupiec oraz Kristín Jónsdóttir, która zmarła prawie miesiąc po narodzinach malarki. Jako dwuletnia dziewczynka, Þuríður została przeniesiona do Steinnes i tam dorastała. Natomiast w roku 1881, w wieku 16 lat, została wysłana do Kopenhagi pod opiekę ciotki, Sigríður Helgadóttir.
Sigríður była dyrektorką szpitala Frederikshospital przy ulicy Bredgade. W tym szpitalu w roku 1845 zmarł islandzki poeta Jónas Hallgrímsson, a obecnie znajduje się tam Duńskie Muzeum Sztuki i Wzornictwa. Dom Sigríður Helgadóttir był otwarty dla islandzkich studentów uczących się w Kopenhadze, wśród nich byli m.in. Hannes Hafstein, Bertel Þorleifsson i Einar Hjörleifsson.
W Kopenhadze Þuríður studiowała malarstwo w jednej z wielu szkół przeznaczonych wyłącznie dla kobiet. Nauczyła się tam również kaletnictwa i pozostawiła po sobie piękne wykonane przedmioty ze skóry, takie jak np. oprawy albumów fotograficznych. Dzięki rozwijaniu swoich umiejętności rzemieślniczych, rozpoczęła współpracę m.in. ze sklepem towarowym Magasin du Nord, położonym przy Kongens Nytorv. Interesowała się również kobiecym islandzkim strojem narodowym i przed powrotem na Islandię uszyła sobie go na podróż. Wykonała również islandzki strój narodowy, który aktorka Soffía Guðlaugsdóttir ma na sobie na portrecie autorstwa Sigríður Sigurðardóttir. Obraz jest w posiadaniu Islandzkiego Teatru Narodowego i można go zobaczyć w Sali Kryształowej.
W roku 1893 Þuríður wróciła do Islandii i osiedliła się w Vopnafjörður, w tym samym miejscu, gdzie jej ojciec uczył się na kupca. W kolejnym roku namalowała pejzaż ukazujący widok na fiord, z domami, które udało się zidentyfikować. Mały dom po lewej to warsztat Vilhelma Sigurðssona Beykisa, a obok stoi stary budynek, w którym zginął mężczyzna. Następny dom to magazyn wełny i mięsa. Dalej znajduje się inna przechowywalnia mięsa, a dom z flagą to spichlerz. Szary dom po lewej stronie to dom Jörgena Pétura Guðjohnsena. Duży dom pełnił funkcję lokalnego “centrum handlowego” i mieszkał tam kierownik sklepu, a na prawo od niego jest dom z soloną rybą. Następny szary dom był karczmą, ale spłonął. Mały czerwony namiot na końcu domu z soloną rybą nazywał się Horngrýti i był wynajmowany mieszkańcom Wysp Owczych. Szary dom po prawej stronie to dom Ólafura Járnsmið Jónssona. Po drugiej stronie fiordu widać farmy, a po prawej stronie rozlega się już widok na Krossavík. Obraz przekazała do kolekcji Islandzkiego Muzeum Narodowego córka malarki, Hjördís S. Kvaran.
Inny obraz olejny namalowany przez Þuríður ukazuje dzielnicę Kvosin w Reykjavíku jest to jednak kopia starszego dzieła ukazująca to miejsce jeszcze przed urodzeniem Þuríður. Warto porównać go z obrazem Þóry Pjetursdóttir Thoroddsen, wykonanym z tego samego miejsca.
W 1895 roku Þuríður wyszła za mąż za Sigurðura Hjörleifssona, lekarza, którego poznała w Kopenhadze. Ze względu na pracę męża, często się przeprowadzali, mieszkali m.in. w Akureyri (w latach 1904 – 1912), w Reyðarfjarðarhérað w Fiordach Zachodnich (1913–1928) oraz w Reykjavíku. Mieli razem pięcioro dzieci. Najstarszym był Jakob, następnie Elísabet Kristín, która zmarła młodo, Hjördís, Einar oraz Eiður.
Po przeprowadzce do Eskifjörður (Fiordy Wschodnie), Þuríður poświęciła się głównie kaletnictwu, ale starała się również malować, głównie ze względu na ćwiczenie ręki. W tym okresie malowała głównie kwiaty, żeby ćwiczyć się w łączeniu kolorów. W Eskifjörður mieszkali 15 lat. Zimą przędła (szyła wszystkie ubrania dla swoich dzieci), a latem zbierała zioła na barwniki do farb. Córka Þuríður, Hjördís S. Kvaran uważała, że matka nie miała wystarczająco dużo czasu dla swoich dzieci z powodu swojej pracowitości, a przede wszystkim kaletnictwa.
Sigurður był nie tylko lekarzem, ale też angażował się w politykę. Podczas pobytu w Akureyri zasiadał w radzie miasta (1906–1912) oraz w zarządzie Landsbankinn (1909–1912) i Íslandsbanki (1911–1914). Był również członkiem Althingu w latach 1908–1911, a nawet drugim wiceprezydentem w 1923 roku. Ásdís Kvaran (ur. 1938), wnuczka Þuríður, opowiadała, że babcia sama nie zawsze czuła się dobrze w Eskifjöður, gdzie jej mąż był zaangażowany w politykę i to znajdowało odbicie w domu. Þuríður miała depresję szczególnie po śmierci swojej starszej córki, Elísabet Kristín w roku 1905. Być może miało to także wpływ na jej pracę twórczą, ale nie zachowało się tyle dzieł Þuríður, aby ocenić jej efektywność w tych latach. Zmarła w Reykjavíku w 1937 roku.
Podobnie jak bohaterka poprzedniego tekstu, Þóra Jónsdóttir, Þuríður Jakobsdóttir Kvaran była z wykształcenia malarką, ale wykorzystywała swój zmysł i warsztat artystyczny do tworzenia rzemiosła. Pomimo pozostawienia po sobie kilku obrazów (przekazanych przez potomków Muzeum Narodowemu), zarabiała jako kaletniczka, co po raz kolejny dowodzi, że Islandia nie była w tym czasie gotowa na kobietę-malarkę, która mogłaby utrzymywać się z malowania obrazów. Rękodzieło tradycyjnie przypisane było kobietom, przez co też islandzkie artystki łatwiej mogły spełniać się w tego typu pracy artystycznej.
Brytyjska historyczka sztuki Rozsika Parker badała spadający wskaźnik kobiecego rękodzieła na przestrzeni wieków, w tym związek między haftem a kobiecością. Zwraca uwagę, że w średniowieczu zarówno kobiety, jak i mężczyźni zajmowali się projektowaniem i haftowaniem drogich ubrań dla monarchii i kościoła. W XVIII wieku hafciarstwo było już postrzegane jako zawód kobiecy, a na przełomie XIX i XX wieku rękodzieło, czy to haftowane przez kobiety z wyższych klas, czy przez kobiety z klasy robotniczej, dla których ogólnie szycie było pracą bardzo nisko płatną i nie było już uważane za dzieło sztuki, ale za usługę.
W epoce wiktoriańskiej było to szczególnie widoczne, ale wraz z nadejściem ruchu takiego jak Arts and Crafts, które wyniosły prace ręczne na wyższy poziom, haft poprawił swoją pozycję. W oczach historyczki sztuki haft mimo wszystko może działać jako rodzaj kobiecego sposobu okazania solidarności do ekspresji i zatarcia granicy między sztuką a rzemiosłem.
Þuríður Jakobsdóttir Kvaran jest niestety wciąż mało znaną artystką na Islandii. Reprodukcje jej prac trudno znaleźć nawet w zbiorach sarpur.is, a przekazane Muzeum Narodowemu dzieła nie zostały najwyraźniej skatalogowane w kolekcji zdigitalizowanej. Na podstawie kilku reprodukcji znajdujących się w cytowanej tutaj książce można jednak zauważyć, że artystka miała dobry warsztat i wyczucie kolorów, jednak z brakowało jej możliwości na pełne rozwinięcie skrzydeł, przez co jej kompozycje malarskie odbiegają od kunsztu prac kaletniczych, takich jak te:
Wszystkie informacje i cytaty pochodzą z książki Hrafnhildur Schram, Huldukonur í íslenskri myndlist (Kobiety w malarstwie islandzkim), 2005, przekł. Agnes Á. Bikowska
O tłumaczce:
Agnes Á. Bikowska ukończyła etnologię w Polsce oraz Íslenska sem annað mál na Iniwersytecie Islandzkim, obecnie studentka studiów magisterskich na kierunku Þýðingafræði. Mól książkowy, tłumaczka-hobbistka i pasjonatka języka islandzkiego.