Dziewczyna z ładnego domu

Gdy kilka lat temu przechadzałam się ścieżkami reykiawickiego skansenu, nie zdawałam sobie wówczas sprawy z tego, że jeden z obecnych tam domów był miejscem urodzenia zapomnianej islandzkiej artystki.

W cyklu poświęconym malarstwu islandzkiemu wraz z Agnes Á. Bikowską przypominamy mniej znane islandzkie artystki. Dzięki tłumaczeniu fragmentów książki Huldukonur í íslenskri myndlist (Kobiety w malarstwie islandzkim) autorstwa Hrafnhildur Schram, poznajemy życie i twórczość “ukrytych” kobiet w malarstwie islandzkim. Na zakończenie cyklu przedstawiamy życiorys Kristín Þorláksdóttir Bernhöft.

Kristín  urodziła się w Reykjavíku jako trzecie z pięciorga dzieci pary kupieckiej Þorlákur Ó. Johnson i Ingibjörg Bjarnadóttir, którzy mieszkali przy Lækjargatu 4. Już sam dom, w którym urodziła się i wychowywała przyszła malarka był szczególny. Jej babka, Kristín Bjarnadóttir z farmy Esjuberg, otworzyła tam w  1887 roku kawiarnię  Hermes, jedną z pierwszym sal restauracyjnych w Reykjavíku. W tym budynku została również później założona pierwsza szkoła kupiecka w kraju. Ojciec Kristín Þorláksdóttir Bernhöft, Þorlákur Ó. Johnson, sprzedawał tam kopie obrazów oraz ramy i wyroby ze szkła, a co więcej, ze względu na swoje kontakty w Wielkiej Brytanii, zorganizował pierwszą na Islandii wystawę kopii dzieł malarzy angielskich. Ze względu na ważne miejsce tego domu w historii miasta, został on zrekonstruowany w podmiejskim skansenie Árbæjarsafn.

Dom z czasow dziecinstwa Krístin przy Lækjargata 4 (źródło: Huldukonur í ísl. myndlist…)

Matka Kristín, Ingibjörg, posiadała pierwszą w Reykjavíku maszynę dziewiarską i z tkanin kupowanych w Szwajcarii i Niemczech szyła wraz z córkami krawaty, fartuchy i inne akcesoria dla mieszkańców miasta. Być może to właśnie w tym czasie ujawniły się szczególne talenty plastyczne Kristín, którą wysłano na kurs do Þórarinna B. Þórlákssona.

Kristín pod jego kierunkiem zaczęła malować między innymi obrazy olejne, martwą naturę na tle okna, najprawdopodobniej w pracowni Þórarinna, tam gdzie Sigríður Björnsdóttir – rówieśniczka Kristín – malowała ten sam krajobraz w tym samym miejscu, jednak z trochę innej perspektywy. Obraz został prawdopodobnie namalowany przed jesienią 1895 roku, kiedy to Þórarinn B. Þórláksson wyjechał na  naukę do Kopenhagi. Kristín w tym czasie miała szesnaście lat.

Ingen fotobeskrivning tillgänglig.
Kristín Þorláksdóttir Bernhöft, Martwa natura namalowana w pracowni Þorlákssona (por. https://www.facebook.com/utuleTHULE/photos/gm.3103340329764389/1744488655702011/)

Niestety niewiele wiadomo o dalszej nauce malarstwa Kristín. Na pewno zimą 1897-1898 studiowała w szkole rysunku u Kristín Vídalín, pierwszej islandzkiej artystki wykształconej na kopenhaskiej Akademii Kobiecej w latach 1890-92. Sama także pojechała do Kopenhagi, prawdopodobnie już jesienią 1898 roku, ale nie wiadomo co i u kogo studiowała. Zachowały się tylko rysunki i studia detali architektonicznych, które zdaniem Hrafnhildur Schram są dowodem na obecność w pracowni o klasycznych wartościach i tradycyjnym podejściu do sztuki. Sam pobyt w stolicy nie pozostawia żadnej wątpliwości, gdyż całe rodzeństwo zostało wysłane na studia do Kopenhagi, a zaradna Kristín była w stanie nie tylko utrzymywać się samodzielnie na obczyźnie, ale też opłaciła kurs fotografii swojego brata Ólafura.

Kristín wróciła do Reykjaviku w roku 1900 i w dniu swoich 21. urodzin poślubiła lekarza Vilhelma G. Bernhöfta. Mąż wykonywał przede wszystkim zawód dentysty i wiadomo, że Kristín również mu pomagała. Sama jednak jeszcze przez kilka lat po ślubie zajmowała się malarstwem, co wspomina najstarszy syn Óskar Guido (urodzony w 1901 roku), który pamiętał swoją matkę pracującą przy sztaludze. Kristín urodziła łącznie pięcioro dzieci, a obowiązki rodzinne i pomoc mężowi stopniowo odrywały ją od pracy twórczej.

Kan vara en bild av 1 person
Kristín z mężem Vilhelmem G. Bernhöftem na tyłach domu panieńskiego przy Lækjargata 4.

Zachowało się niewiele oryginalnych prac Kristín Þórláksdóttir. Jednym z wybitniejszych jest portret starszej kobiety robiącej na drutach. Modelką była mieszkanka Reykjavíku, która chodziła w mieście od domu do domu i robiła na drutach oraz cerowała odzież. Portret ukazuje postać en face, co pozwala na dostrzeżenie skupionej twarzy poprzecinanej zmarszczkami oraz pracę rąk, które sprawnie obracają drutami. Choć w dziele tym widać elementy naturalizmu, z którym Kristín musiała spotkać się podczas swojego pobytu w Kopenhadze, jest on kolorystycznie i nastrojowo bliski twórczości jej pierwszego nauczyciela. Pomimo prostoty samej czynności wykonywanej przez bohaterkę obrazu, a może właśnie przez nią, dostrzegalne jest uproszczenie samych rąk, co zwraca naszą uwagę na ciekawie zakomponowany układ drutów i świetnie namalowany materiał dzierganej tkaniny, który pod względem warsztatu malarskiego jest najlepszym fragmentem tego obrazu.

Kristín Þorláksdóttir Bernhöft, Starsza kobieta szyjąca na drutach, b.d. (źródło: Huldukonur í ísl. myndlist…)

Malarka wykonała również szereg kopii obrazów duńskich, które podarowała Islandzkiej Galerii Narodowej. Ale w późniejszych latach zajmowała się również rzemiosłem, co poświadcza między innymi jej udział w wystawie rzemiosła i przemysłu (isl. Iðnsýningin) w Reykjavíku. Targi miały miejsce w budynku szkoły Miðbæjarskólinn przy Fríkirkjuvegur 1 i zostały zorganizowane w setną rocznice urodzin Jóna Sigurðssona, czyli 17 czerwca  1911 roku. Wystawę zainicjowali artyści zrzeszeni w Stowarzyszeniu Reykjawickich Rzemieślników (isl. Iðnaðarmannafélag Reykjavíkur) w nawiązaniu do wielkich wystaw przemysłowych w Londynie czy Paryżu. Wśród około 1500 obiektów znajdował się kilim autorstwa Kristín, który swoim rozmiarem wypełnił cały pokój i za który otrzymała w nagrodę dyplom.

Choć trudno oszacować, ile z jej 78-letniego życia pracowała jako artystka i rzemieślniczka,  twórczość Kristín Þorláksdóttir Bernhöft należy do spuścizny wielu innych islandzkich artystek, które dzieliły w natłoku obowiązków domowych szukały czasu na sztukę. Niestety nie dowiemy się już, jak potoczyłyby się kariery malarskie Kristín oraz jej koleżanek z reykjawickiej pracowni: Valborg Þorvaldsdóttir, Guðrún Pétursdóttir, Anny Pálsdóttir, Guðrún Þorgrímsdóttir, Margrét Jónsdóttir, Kristín Jónsdóttir, Rannveig Nikulásdóttir, Ragnhildur Eggerz oraz Ragnhildur Pétursdóttir, gdyby mogły wykorzystać swoje talenty i predyspozycje w taki sam sposób, w jaki wówczas robili to mężczyźni. Warto jednak pamiętać o tych mniej znanych kobietach-artystkach, które przetarły szlak kolejnym pokoleniom Islandek decydujących się na zawód malarek i rzeźbiarek.

Wszystkie informacje i cytaty pochodzą z książki Hrafnhildur Schram, Huldukonur í íslenskri myndlist (Kobiety w malarstwie islandzkim), 2005, przekł. Agnes Á. Bikowska

O tłumaczce:
Agnes Á. Bikowska ukończyła etnologię w Polsce oraz Íslenska sem annað mál na Iniwersytecie Islandzkim, obecnie studentka studiów magisterskich na kierunku Þýðingafræði. Mól książkowy, tłumaczka-hobbistka i pasjonatka języka islandzkiego.

W cieniu fiordu i męża

Wykształcona w Kopenhadze malarka wraca do swojego kraju jako kaletniczka i żona lekarza oraz polityka. Choć wielka kariera jej męża nie ułatwia pracy artystycznej, nie odkłada swoich marzeń pomimo sporej gromadki dzieci.

W cyklu poświęconym malarstwie islandzkim wraz z Agnes Á. Bikowską przypominamy mniej znane islandzkie artystki. Dzięki tłumaczeniu fragmentów książki Huldukonur í íslenskri myndlist (Kobiety w malarstwie islandzkim) autorstwa Hrafnhildur Schram, poznajemy życie i twórczość “ukrytych” kobiet w malarstwie islandzkim. Po dłuższej przerwie wracamy z tekstem o kolejnej islandzkiej artystce, Þuríður Jakobsdóttir Kvaran.

Þuríður Jakobsdóttir urodziła się 14 maja 1865 roku na farmie Sveinstaðir w Húnaþing na północy Islandii. Jej rodzicami byli Jakob Helgason, kupiec oraz Kristín Jónsdóttir, która zmarła prawie miesiąc po narodzinach malarki. Jako dwuletnia dziewczynka, Þuríður została przeniesiona do Steinnes i tam dorastała. Natomiast w roku 1881, w wieku 16 lat, została wysłana do Kopenhagi pod opiekę ciotki, Sigríður Helgadóttir.

Sigríður była dyrektorką szpitala Frederikshospital przy ulicy Bredgade. W tym szpitalu w roku 1845 zmarł islandzki poeta Jónas Hallgrímsson, a obecnie znajduje się tam Duńskie Muzeum Sztuki i Wzornictwa. Dom Sigríður Helgadóttir był otwarty dla islandzkich studentów uczących się w Kopenhadze, wśród nich byli m.in. Hannes Hafstein, Bertel Þorleifsson i Einar Hjörleifsson.

Rysunek samowara, szkolne zadanie Þuríður.

W Kopenhadze Þuríður studiowała malarstwo w jednej z wielu szkół przeznaczonych wyłącznie dla kobiet. Nauczyła się tam również kaletnictwa i pozostawiła po sobie piękne wykonane przedmioty ze skóry, takie jak np. oprawy albumów fotograficznych. Dzięki rozwijaniu swoich umiejętności rzemieślniczych, rozpoczęła współpracę m.in. ze sklepem towarowym Magasin du Nord, położonym przy Kongens Nytorv. Interesowała się również kobiecym islandzkim strojem narodowym i przed powrotem na Islandię uszyła sobie go na podróż. Wykonała również islandzki strój narodowy, który aktorka Soffía Guðlaugsdóttir ma na sobie na portrecie autorstwa Sigríður Sigurðardóttir. Obraz jest w posiadaniu Islandzkiego Teatru Narodowego i można go zobaczyć w Sali Kryształowej.

W roku 1893 Þuríður wróciła do Islandii i osiedliła się w Vopnafjörður, w tym samym miejscu, gdzie jej ojciec uczył się na kupca. W kolejnym roku namalowała pejzaż ukazujący widok na fiord, z domami, które udało się zidentyfikować. Mały dom po lewej to warsztat Vilhelma Sigurðssona Beykisa, a obok stoi stary budynek, w którym zginął mężczyzna. Następny dom to magazyn wełny i mięsa. Dalej znajduje się inna przechowywalnia mięsa, a dom z flagą to spichlerz. Szary dom po lewej stronie to dom Jörgena Pétura Guðjohnsena. Duży dom pełnił funkcję lokalnego “centrum handlowego” i mieszkał tam kierownik sklepu, a na prawo od niego jest dom z soloną rybą. Następny szary dom był karczmą, ale spłonął. Mały czerwony namiot na końcu domu z soloną rybą nazywał się Horngrýti i był wynajmowany mieszkańcom Wysp Owczych. Szary dom po prawej stronie to dom Ólafura Járnsmið Jónssona. Po drugiej stronie fiordu widać farmy, a po prawej stronie rozlega się już widok na Krossavík. Obraz przekazała do kolekcji Islandzkiego Muzeum Narodowego córka malarki, Hjördís S. Kvaran.

Þuríður Jakobsdóttir Kvaran, Vopnafjörður, ok. 1894

Inny obraz olejny namalowany przez Þuríður ukazuje dzielnicę Kvosin w Reykjavíku jest to jednak kopia starszego dzieła ukazująca to miejsce jeszcze przed urodzeniem Þuríður. Warto porównać go z obrazem Þóry Pjetursdóttir Thoroddsen, wykonanym z tego samego miejsca.

Þuríður Jakobsdóttir Kvaran, Reykjavik, 1850-1860

W 1895 roku Þuríður  wyszła za mąż za Sigurðura Hjörleifssona, lekarza, którego poznała w Kopenhadze. Ze względu na pracę męża, często się przeprowadzali, mieszkali m.in. w Akureyri (w latach 1904 – 1912),  w Reyðarfjarðarhérað  w Fiordach Zachodnich (1913–1928) oraz w Reykjavíku. Mieli razem pięcioro dzieci. Najstarszym był Jakob, następnie Elísabet Kristín, która zmarła młodo, Hjördís, Einar oraz Eiður.

Þuríður z mezem Sigurðurem Kvaranem.

Po przeprowadzce do Eskifjörður (Fiordy Wschodnie), Þuríður poświęciła się głównie kaletnictwu, ale starała się również malować, głównie ze względu na ćwiczenie ręki. W tym okresie malowała głównie kwiaty, żeby ćwiczyć się w łączeniu kolorów. W Eskifjörður mieszkali 15 lat. Zimą przędła (szyła wszystkie ubrania dla swoich dzieci), a latem zbierała zioła na barwniki do farb. Córka Þuríður, Hjördís S. Kvaran uważała, że matka nie miała wystarczająco dużo czasu dla swoich dzieci z powodu swojej pracowitości, a przede wszystkim kaletnictwa.

Sigurður był nie tylko lekarzem, ale też angażował się w politykę. Podczas pobytu w Akureyri zasiadał w radzie miasta (1906–1912) oraz w zarządzie Landsbankinn (1909–1912) i Íslandsbanki (1911–1914). Był również członkiem Althingu w latach 1908–1911, a nawet drugim wiceprezydentem w 1923 roku.  Ásdís Kvaran (ur. 1938), wnuczka Þuríður, opowiadała, że babcia sama nie zawsze czuła się dobrze w Eskifjöður, gdzie jej mąż był zaangażowany w politykę i to znajdowało odbicie w domu. Þuríður miała depresję szczególnie po śmierci swojej starszej córki, Elísabet Kristín w roku 1905. Być może miało to także wpływ na jej pracę twórczą, ale nie zachowało się tyle dzieł Þuríður, aby ocenić jej efektywność w tych latach. Zmarła w Reykjavíku w 1937 roku.

Podobnie jak bohaterka poprzedniego tekstu, Þóra Jónsdóttir, Þuríður Jakobsdóttir Kvaran była z wykształcenia malarką, ale wykorzystywała swój zmysł i warsztat artystyczny do tworzenia rzemiosła. Pomimo pozostawienia po sobie kilku obrazów (przekazanych przez potomków Muzeum Narodowemu), zarabiała jako kaletniczka, co po raz kolejny dowodzi, że Islandia nie była w tym czasie gotowa na kobietę-malarkę, która mogłaby utrzymywać się z malowania obrazów. Rękodzieło tradycyjnie przypisane było kobietom, przez co też islandzkie artystki łatwiej mogły spełniać się w tego typu pracy artystycznej.

Brytyjska historyczka sztuki Rozsika Parker badała spadający wskaźnik kobiecego rękodzieła na przestrzeni wieków, w tym związek między haftem a kobiecością. Zwraca uwagę, że w średniowieczu zarówno kobiety, jak i mężczyźni zajmowali się projektowaniem i haftowaniem drogich ubrań dla monarchii i kościoła. W XVIII wieku hafciarstwo było już postrzegane jako zawód kobiecy, a na przełomie XIX i XX wieku rękodzieło, czy to haftowane przez kobiety z wyższych klas, czy przez kobiety z klasy robotniczej, dla których ogólnie szycie było pracą bardzo nisko płatną i nie było już uważane za dzieło sztuki, ale za usługę.

W epoce wiktoriańskiej było to szczególnie widoczne, ale wraz z nadejściem ruchu takiego jak Arts and Crafts, które wyniosły prace ręczne na wyższy poziom, haft poprawił swoją pozycję. W oczach historyczki sztuki haft mimo wszystko może działać jako rodzaj kobiecego sposobu okazania solidarności do ekspresji i zatarcia granicy między sztuką a rzemiosłem.

Þuríður Jakobsdóttir Kvaran jest niestety wciąż mało znaną artystką na Islandii. Reprodukcje jej prac trudno znaleźć nawet w zbiorach sarpur.is, a przekazane Muzeum Narodowemu dzieła nie zostały najwyraźniej skatalogowane w kolekcji zdigitalizowanej. Na podstawie kilku reprodukcji znajdujących się w cytowanej tutaj książce można jednak zauważyć, że artystka miała dobry warsztat i wyczucie kolorów, jednak z brakowało jej możliwości na pełne rozwinięcie skrzydeł, przez co jej kompozycje malarskie odbiegają od kunsztu prac kaletniczych, takich jak te:

Wszystkie informacje i cytaty pochodzą z książki Hrafnhildur Schram, Huldukonur í íslenskri myndlist (Kobiety w malarstwie islandzkim), 2005, przekł. Agnes Á. Bikowska

O tłumaczce:
Agnes Á. Bikowska ukończyła etnologię w Polsce oraz Íslenska sem annað mál na Iniwersytecie Islandzkim, obecnie studentka studiów magisterskich na kierunku Þýðingafræði. Mól książkowy, tłumaczka-hobbistka i pasjonatka języka islandzkiego.