autor: Tadeusz Szczepański
tytuł: Kino nordyckie. Pierwsze stulecie
rok: 2021
wydawnictwo: PWSFTviT Szkoła Filmowa w Łodzi
liczba stron: 280
Tadeusz Szczepański zabiera nas w podróż do świata kina nordyckiego, które znamy już wyłącznie z opowieści albo przeglądów filmowych.
“Kino nordyckie” to próba przedstawienia przeszło stuletnich dziejów kinematografii pięciu krajów nordyckich – Szwecji, Danii i Norwegii (określanych wspólną nazwą Skandynawia) oraz Finlandii i Islandii – które razem składają się na makroregion europejski, w znaczącym stopniu zintegrowany z położeniem geograficznym na Północy Europy (Nord). Łączą je również podobieństwa historycznych doświadczeń i procesów społeczno-cywilizacyjnych, (…) a także melancholijne piękno pejzażu, w kinie trudne do przeoczenia.
Dotąd na polskim rynku znalazło się kilka pozycji dotyczących kina skandynawskiego, wśród nich recenzowane przeze mnie: Kino Islandii. Tradycja i ponowoczesność Sebastiana Jakuba Konefała (2016) oraz Od Ibsena do Aho. Filmowe adaptacje literatury skandynawskiej (2015), zawierająca teksty wielu badaczy, wśród nich również Tadeusza Szczepańskiego, będącego redaktorem całego tomu. Podczas gdy antologia Konefała jest pierwszą tak wnikliwą analizą kinematografii islandzkiej od jej początków po czasy współczesne, publikacja zbiorowa z 2015 roku skupia się na filmach ze wszystkich krajów nordyckich, ale tylko tych opartych bezpośrednio na dziełach literackich. Tym samym najnowsza pozycja autorstwa Tadeusza Szczepańskiego, historyka filmu i badacza kinematografii Północy (skandynawskiej i rosyjskiej) staje się pełną analizą kina nordyckiego, nie tylko adaptacji filmowych, ale najważniejszych pozycji od kina niemego po produkcje z końca XX wieku.
Choć w przedmowie do Kina nordyckiego autor wylicza podobieństwa między krajami obszaru nordyckiego, argumentując zasadność wspólnego opracowania pięciu kinematografii w jednym tomie, jednocześnie podkreśla różnice i niuanse między produkcjami. Ten podział widać również w spisie treści: każdy rozdział poświęcony różnym zagadnieniom (kino nieme, kino klasyczne, nowe kino, kino końca stulecia) ma podrozdziały poświęcone odrębnym krajom: Danii, Szwecji, Norwegii, Finlandii oraz Islandii, która pojawia się dopiero w ostatnim rozdziale ze względu na późne początki islandzkiej kinematografii. To właśnie różne daty pojawienia się dziesiątej muzy oraz różne sposoby prowadzenia polityki wspierania powstawania produkcji filmowych są podstawą do podziału treści książki i odrębnego prezentowania rozwoju kinematografii krajów nordyckich.
Opowieść zaczyna się na samym początku kina, czyli od kina niemego, którego pionierem na obszarze nordyckim była Dania, a główną postacią tego rozdziału w historii kinematografii duńskiej jest postać Carla Theodora Dreyera, któremu Szczepański poświęca cały podrozdział. Gdy rozwój kina duńskiego zostaje spowolniony wydarzeniami drugiej wojny światowej, prym zaczyna wieść Szwecja pod szczególnym przewodnictwem Victora Sjöströma, który – wraz z innymi realizatorami – zadecyduje o szczególnej pozycji kina szwedzkiego w tej części Europy. Norwegia i Finlandia również ma swój udział w produkcjach kina niemego, ale prawdziwy rozwój tych kinematografii Szczepański opisuje przy okazji kina klasycznego, podkreślając rolę filmu w (współ)tworzeniu tożsamości narodowych dzięki podejmowaniu ważnych tematów i wykorzystywaniu archetypów kluczowych dla norweskości i fińskości.
Trzecia część opracowania dotyczy Nowej Fali, którą z kinem klasycznym łączy postać Ingmara Bergmana, niezaprzeczalnego geniusza kina skandynawskiego i giganta kinematografii szwedzkiej, któremu poświęcono najwięcej miejsca w tej pozycji. Nie oznacza to jednak, że cień wielkiego Bergmana przytłoczył wówczas produkcje z innych krajów nordyckich, bo choć autor mniej pisze o Nowej Fali w Danii, Norwegii i Finlandii, to opisuje najważniejsze produkcje i kluczowych twórców z taką samą dokładnością, wprowadzając te mniej znane nazwiska i zapełniając białe plamy w świadomości mniej obeznanych w temacie polskich czytelników i czytelniczek.
Opracowanie kończy się opowieścią o ostatnich dekadach stulecia, które po Bergmanie na nowo zdominuje kino duńskie, z eksperymentalną Dogmą i kontrowersyjnymi produkcjami Larsa von Triera. Rozdział puentuje krótka historia kina islandzkiego lat 80. i 90. XX wieku. Choć z dużym opóźnieniem, Islandzka Wiosna Filmowa, jak podkreśla sam autor, wkracza na rynek skandynawski z wielkim sukcesem, a produkcje wspierane przez zagranicznych inwestorów nie ustępują jakości filmom z krajów sąsiednich.
Wielką zaletą Kina nordyckiego jest przyjemnie prowadzona narracja. Badacz sprawnie miesza język naukowy z bardziej przystępnym stylem popularnonaukowym, dzięki czemu opracowanie nie jest wyłącznie podręcznikiem dla studentów filmoznawstwa. To pięknie wydany, bogato ilustrowany fotosami i kadrami z omawianych filmów album z soczystą treścią przywołującą historię wielkich i tych mniej znanych produkcji skandynawskich XX wieku. Tadeusz Szczepański zabiera nas w podróż do świata kina nordyckiego, które znamy już wyłącznie z opowieści albo przeglądów filmowych. Aby je obejrzeć, musimy mieć dostęp do archiwów czy starych wypożyczalni, większości tytułów nie znajdziemy przecież na Netflixie. Poszukiwaniom sprzyja indeks filmów umieszczony na końcu książki, który ułatwi szukanie tytułów w ich oryginalnych wersjach i polskim tłumaczeniu.
Kino nordyckie. Pierwsze stulecie autorstwa Tadeusza Szczepańskiego, wydane nakładem Łódzkiej Szkoły Filmowej to pozycja nie tylko dla kinomanów, ale każdego miłośnika Północy. Aby zrozumieć fenomen “szwedzkiego grzechu” albo pobudki do tworzenia kina Dogmy, należy sięgnąć po ten album z ikonicznym kadrem z Siódmej pieczęci Bergmana na okładce. Jak w przypadku każdej sztuki, kino skandynawskie przybliża nam historię i kulturę tego obszaru, a czarno-białe i kolorowe fotosy zdają się czasem lepiej oddawać ducha Północy niż książki i nieruchome obrazy.