Kilka mniej znanych blogów o Islandii

Kto interesuje się Islandią od lat, pewnie swoją wiedzę opiera na treściach znalezionych w Internecie. Już od dawna można w sieci znaleźć także blogi i strony w języku polskim. Niektóre znamy bardzo dobrze, inne zniknęły w odmętach internetu i gąszczu lajków.

Dlatego postanowiłam przypomnieć kilka stron, do których być może nie mieliście okazji jeszcze dotrzeć. W czasach doskonałego pozycjonowania treści w przeglądarkach kończymy zawsze na tych samych stronach, tymczasem jest jeszcze w sieci kilka perełek, których autorzy nie wzięli sobie promocji własnych treści aż tak na poważnie 😉
 

Polka na Islandii

 
Największym zainteresowaniem wśród polskich czytelników cieszą się strony prowadzone przez Polaków mieszkających na Islandii. Z oczywistych względów od nich możemy dowiedzieć się najwięcej o życiu na Wyspie, jak chociażby z Icestory, którego pewnie nikomu nie trzeba przedstawiać. Często blogi polonijne przyjmują jednak charakter bardzo subiektywnych relacji z prywatnych perypetii piszących., jak w przypadku Pani Dorci. Szczególną kategorię stanowią tu blogi parentingowe, jak np. Nasz Mały Świat, na których znajdziecie sporo informacji dotyczących podróżowania z dziećmi czy wychowywania milusińskich na emigracji.
 
Moim ulubionym blogiem islandzkim z tej puli jest bez wątpienia Polka na Islandii, blog prowadzony przez Olgę Knasiak. Olga rozpoczęła prowadzenie bloga w 2014 roku, ale na Islandii pojawiła się o wiele wcześniej. Jak pisze w jednym z pierwszych postów, prawdziwa islandzka przygoda rozpoczęła się wraz z przyjściem na świat synka Vincenta, który to jest głównym bohaterem strony, fanpage’a oraz konta na Instagramie. Mimo charyzmatycznej osobowości kilkulatka, blog traktuje nie tylko o wychowywaniu dziecka na Islandii (choć znaleźć tu można poradnik dla kobiet w ciąży czy informacje o islandzkich przedszkolach), ale też bardziej ogólne informacje o Wyspie. To właśnie to czyni stronę ciekawą również dla osób przyjeżdżających na Islandię czysto turystycznie: można poczytać choćby o mandatach czy potrzebnych dokumentach.

Vikingaland

Swoją obecność na Islandii można też przekuć na blog kulinarny. Takim jest właśnie stosunkowo niedawno otwarta strona Agi, która od kilku już lat zamieszkuje Akureyri. Vikingaland to innymi słowami “Islandia na talerzu” i znaleźć tu możecie wiele smacznych przepisów, jak i postów dotyczących islandzkiej kultury kulinarnej. 

Z jej prywatnego Instagrama oraz Facebooka można dowiedzieć się, ile czasu Aga spędza w kuchni i jak bardzo lubi gotować, nie tylko ciasta, ale też zdrowe posiłki. Wiele z tych inspiracji z pewnością będziecie mogli odnaleźć na jej blogu, podobnie jak dzięki jej postom poznacie niecodzienne tradycje żywieniowe Islandczyków. Blog ten polecam szczególnie tym, którzy myślą, że kuchnia islandzka to tylko rekin i baran 😉

O północy

 
 
Coraz większą popularnością cieszą się jednak także strony prowadzone przez miłośników Islandii, którzy Wyspę znają tylko z wyjazdów. Ta zewnętrzna perspektywa jest jednak niemniej ciekawa, bo pozwala zachować ten zachwyt, którego często nie znajdziemy już na stronach prowadzonych przez emigrantów z wieloletnim stażem. 
 
Znacie już bardzo dobrze Utulę Thule, ale polecam Wam również stronę Martyny, która publikuje również pod nazwą W międzyczasie na Islandii na Facebooku. Na jej fanpage’u znajdziecie przede wszystkim dużo odnośników do innych stron oraz ciekawych artykułów i znalezisk poświęconych Islandii, natomiast blog O północy poświęcony jest również innym miejscom na Północy. Znajdziecie tu galerię zdjęć w wyjazdów Martyny, oraz teksty o różnorodnej tematyce. Choć Martyna dopiero zaczyna, warto się tą stroną zainteresować! Myślę, że jednak najbliższa jej sercu jest wciąż Islandia, bo to właśnie jej poświęciła jak dotąd wiele tekstów, w tym loppapeysom oraz językowi islandzkiemu.
 
 
Jeszcze à propos blogów fotograficznych, bo te również cieszą się zainteresowaniem internautów, szczególnie z uwagi na piękno islandzkich krajobrazów. Choć kwadratowe widoczki Islandii znaleźć można na tysiącach podobnych kont na Instagramie, bardzo lubię strony, które udostępniają autorskie zdjęcia w ramach ilustracji relacji z podróży czy wpisu informacyjnego. Tak jest w przypadku zdjęć i tekstów Ewy Biernackiej dla Na Ogrodowej, w których autorka dzieli się swoją wiedzą na temat islandzkiej flory. W jej tekstach możecie poczytać o łubinach czy islandzkich ogrodach botanicznych.
 
Z kolei na stronie Markowe zwierzęta znajdziecie posty poświęcone islandzkim zwierzętom, głównie ptakom. Znajdziecie tu relacje z podglądania ostrygojadów, rybitw, maskonurów czy alk, ale też fotorelacje z wycieczek w interior i zdjęcia fok oraz wielorybów.  Marek pracuje na Islandii i jak sam pisze na swojej stronie, jego ulubionym sposobem na spędzanie wolnego czasu jest fotografowanie. Na blogu znajdziecie także subiektywne spostrzeżenia dotyczące Wyspy oraz krótkie filmiki przedstawiające okoliczności pracy autora. 
 
 
 
Kolejnym sposobem na “ugryzienie” Islandii jest stworzenie strony poświęconej islandzkim sagom. Wspaniały portal zawierający autorskie tłumaczenia sag założył już Jacek Godek (e-sagi.pl), a różne perypetie związane z manuskryptami staroislandzkimi możecie śledzić również na Galdrabók, której autor Bartłomiej
postawił sobie za cel przełożenie na język polski Ksiąg Galdarbók czyli Grimuarów Islandzkich. 
 
Podobne marzenia miała również Patrycja, autorka bloga Lisia Kita. Możecie na nim znaleźć próbki tłumaczeń sag i fragmentów mitów, ale przede wszystkim bardzo ciekawe interpretacje mitologii nordyckiej. Autorka jest z wykształcenia psycholożką, dlatego skupia się na psychoanalizie bohaterów baśni i sag, a swoją wiedzą dzieli się również poza sferą internetu: na spotkaniach organizowanych w ramach Wieczorów z mitologią nordycką oraz O kulturze psychoanalitycznie. Polecam Waszej uwadze szczególnie nadchodzące wydarzenia, szczególnie spotkanie poświęcone Pieśni o Harbardzie.
 
 
Jest jeszcze kilka blogów, które przedstawiają Islandię z nietypowej strony. To na przykład witryna niedawno jeszcze bardzo prężnie działającego Studenckiego Klubu Islandzkiego, ale też liczne strony na Facebooku, jak Piłkarska Islandia. Nie licząc znanych bardzo dobrze portali takich jak muzykaislandzka.pl czy Stacja Islandia, oraz serwisu informacyjnego dla Polonii: Iceland News Polska, w internecie aż roi się od polskojęzycznych stron firm oferujących wycieczki, pośrednictwo pracy na Islandii czy inne produkty z nią związane. Warto jednak pogrzebać w sieci i poklikać się do 6-10 strony wyszukiwań, aby znaleźć Islandię z innego punktu widzenia. Miłego tulenia!