Przebudzenie

Serce z kamienia

tytuł oryginalny: Hjartasteinn (eng: Heartstone)
reżyseria: Guðmundur Arnar Guðmundsson
rok produkcji: 2016
kraj: Islandia, Dania

Debiutancki film pełnometrażowy Guðmundura Arnara Guðmundssona to historia dwóch nastoletnich chłopców, Þóra i Kristjána zamieszkujących jedną z islandzkich wsi na północy wyspy. To bliscy sobie przyjaciele, którym towarzyszymy podczas ich beztroskich wakacji, w ramach których łowią ryby, przesiadują na wysypisku, podrywają dziewczyny, ale też pracują na polu. Ich wzajemna relacja zdaje się ratować obu z nieciekawych sytuacji w domach; Þór jest wychowywany przez samotną matkę o nieciekawej reputacji, natomiast ojciec Kristjána ma problemy z alkoholem i skłonnościami do bijatyk i awantur. Obaj przeżywają też pierwsze momenty w poznawaniu swojej seksualności, która przeradza się we wzajemnie (do czasu) zainteresowanie.

Obraz Guðmundssona, choć być może odkrywa pewne tabu kultury wyspiarskiej, w żaden sposób nie wyróżnia się ze stereotypowych historii o homoseksualistach, które podaje nam chociażby Xavier Dolan. Historia cherubinowego chłopca zakochanego w swoim najlepszym przyjacielu i próbującego rozpaczliwie ukrywać ten fakt, oraz zmagającego się ze swoją, piętnowaną na prowincji, a szczególnie przez surowego ojca, orientacją, śmiertelnie zazdrosnego o obiekt swoich uczuć, to siłą rzeczy nic odkrywczego w tym gatunku. Sceny onanizujących się młodzieńców nie robią już na widzu większego wrażenia. Akcja miejscami nawet się dłuży, a pewne wątki nie mają istotnego znaczenia dla konstrukcji filmu. Produkcję ratuje jednak piękna oprawa: znakomite zdjęcia oraz muzyka, które wraz z bliskimi kadrami tworzą atmosferę intymności, złudzenie wkroczenia w skomplikowaną sferę prywatną dorastających chłopców.

Ta recenzja została napisana dla strony Studenckiego Klubu Islandzkiego.

Artysta na horyzoncie

Horyzont

tytuł oryginalny: Sjón­deil­darhringur (ang. Horizon)
reżyseria: Fridrik Thor Fridriksson, Bergur Bernburg
rok produkcji: 2015
kraj: Islandia/Dania

Dokument przedstawia życie i twórczość znanego na Islandii pejzażysty, Georga Guðniego. Wraz z rozwojem “akcji” filmu poznajemy drogę artystyczną i pierwsze obrazy malarza, a także jego inspiracje i manifestowaną filozofię życiową. Abstrakcjonistyczne krajobrazy Guðniego są uniwersalne, mogą przedstawiać każdy zakątek świata, choć jak twierdzi artysta, inspirowane są naturą jego ojczyzny. Bliskie płótnom Marka Rothki, obrazy te miały ogromną popularność w akademickim środowisku Islandii (o jego twórczości wypowiadają się profesorowie oraz krytycy sztuki), a także zrobiły wrażenie na aktorze Viggo Mortensenie, który zorganizował mu wystawę w Stanach Zjednoczonych.

Film jest kompilacją reprodukcji dzieł artysty z (nie)przypadkowymi krajobrazami Islandii, które wraz z niebanalną muzyką Orriego Dýrasona i Kjartana Hólma (Sigur Rós) tworzą nastrojowy obraz wyspy. To zdjęcia i muzyka są niezaprzeczalnymi zaletami filmu. Z kolei sam sposób narracji czasem nuży lub pozostawia odbiorcę w konsternacji, mamy bowiem do czynienia z wieloma niejasno podanymi informacjami. Twórcy też nie skupiają się na aspekcie życia prywatnego artysty; zupełnie pominięta jest kwestia jego tragicznej śmierci. Obraz jest jednak z pewnością hołdem złożonym artyście i próbą promowania jego sztuki w Europie i na świecie.

Ta recenzja została napisana dla strony Studenckiego Klubu Islandzkiego.

Jestem Gangsterem

Krew bohatera / Państwo w państwie 2

tytuł oryginalny: Borgríki 2 (ang. Brave Men’s Blood)
reżyseria: Olaf de Fleur Johannesson
rok produkcji: 2014
kraj: Islandia/Francja

Film Olafura Johannessona trzyma w napięciu już od pierwszych scen, w których Ingvar Eggert Sigurðsson (weteran islandzkich kryminałów) wchodzi na imprezę dziecięcą z pistoletem. Głównym bohaterem obrazu jest Hannes (Darri Ingolfsson), syn zasłużonego policjanta na emeryturze, który chce powtórzyć sukcesy ojca w wydziale wewnętrznym policji. Jego pierwszą sprawą jest okiełznanie nieco problematycznego gangstera (Sigurðsson), który stara się wciągnąć początkującego policjanta w intrygę. Gangster informuje Hannesa o współpracy jego przełożonego, Margeira z rosnącym w siłę kartelem narkotykowym, kontrolowanym przez imigranta z Serbii, Siergieja. Do rozwiązania tej nurtującej zagadki Hannes wciąga znajomego ze służb specjalnych, Ívara (w tej roli znany nam ze 101 Reykjavík Hilmir Snær Guðnason) oraz “policjantkę po przejściach”, Andreę (Ágústa Eva Erlendsdóttir). Z czasem okazuje się, że rozszyfrowanie skomplikowanego systemu układów wciągnie młodego policjanta w sytuacje, z których nie będzie mógł wybrnąć.

Obraz zdecydowanie należy do przykładów znakomicie reprezentujących gatunek, a także realia pracy islandzkiej policji. Mroczny, pełny niedomówień oraz bardzo korzystnie rozegranych retrospektyw i ukazania pewnych scen w punktu widzenia kilku postaci, jest miejscami jednak zbyt schematyczny i przewidywalny. Nierzadko mamy wrażenie, że bohaterowie są zbyt naiwni i “nieprawdziwi” w rolach policjantów. Jest to jednak swego rodzaju zaleta policyjnego kina islandzkiego, w którym ludzie są ludźmi, a nie nieomylnymi herosami, jak to się zdarza w amerykańskich odpowiednikach gatunku. Dotyczy to zarówno policjantów, jak i ich adwersarzy. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj sama postać Sigurðssona, która stopniowo obnaża istotę bezpardonowej i przebiegłej gangsterki.

Ta recenzja została napisana dla strony Studenckiego Klubu Islandzkiego.