Islandzkie kobiety zimne jak lód?

Już w islandzkich sagach spotykamy prawdziwe femmes fatales, które wodziły swoich mężczyzn na pokuszenie. Czy kobiety islandzkie są faktycznie zimne jak lód?

Kobiety w sagach

Kobiety w dawnej Skandynawii, przynajmniej według tego, co czytamy w sagach, miały się całkiem dobrze. Na Islandii, co także nietypowe w Europie, kobieta miała bardzo wysoką estymę i status społeczny. Choć w głównej mierze podporządkowana była woli ojca (szczególnie jeśli chodzi o małżeństwo), a potem męża, mogła decydować o sobie w wielu ważnych sprawach. Kiedy mąż wyjeżdżał na wiking, czyli w zamorskie podróże, to ona stawała się panią domu, decydentką spraw dotyczących gospodarstwa i podwładnych. Mogła zarządzać też własnym majątkiem, a w przypadku rozwodu otrzymała prawo do odebrania swojego posagu. Nie dość, że w islandzkim świecie średniowiecznym możliwe było wzięcie rozwodu, to także na wniosek kobiety. Co więcej, do unieważnienia małżeństwa nie potrzebowano zbyt wiele. W sadze o Gudrun przyczyną rozwodu był na przykład nieodpowiedni strój: tytułowa bohaterka zażądała rozwodu z mężem, powołując się na jego szatę, zbytnio odkrywającą pierś, co w tamtych czasach uważano za zniewieścienie i obrazę małżeństwa. Z kolei kiedy kobieta zostawała wdową, co było dosyć częste, sama wybierała sobie męża, a w dodatku dzieci mogły otrzymać wówczas jej nazwisko i stawały się podległe woli matki, zarówno córki, jak i synowie.

Czytaj więcej:

Zniewieścienie i siła kobiet to zresztą motywy pojawiające się w sagach niemal naprzemiennie. Mamy w nich bowiem często powtarzający się obraz kobiety niezależnej, mściwej, pragnącej władzy, przy jednoczesnym używaniu inwektyw polegających na porównywaniu słabego, tchórzliwego mężczyzny do kobiety. Przykładowo, w sadze o Hawardzie z Fiordu Lodowego, Tordis gani swojego syna słowami: 

„Teraz widzę, że z ciebie raczej córka nie syn, kiedy nie masz odwagi przyjść swoim krewnym z pomocą”.

Dobra żona czy matka to taka, która pomści swojego męża kiedy będzie to konieczne, nie zrobi tego jednak własnymi rękami, ale jej rolą jest zachęcenie mężczyzny do wymierzenia sprawiedliwości. Nie oznacza to jednak, że każda kobieta będzie wzorem wierności swojemu mężowi, bo w sagach pełno jest zdrad i romansów, ale też o wiele gorszych przewinień. Przykładową bohaterką fatalną jest Hallgerd z sagi o Njalu. Znana ze swoich pięknych, złotych włosów, ale również nieprzebieraniu w słowach, staje się przyczyną śmierci swojego męża, który kiedyś spoliczkował ją za poważnie przewinienie względem wroga (pamiętajmy o wikińskim honorze). Kiedy gospodarstwo Gunnara najeżdżają wrogowie (swoją drogą też mszczący się za przewinienia jego żony) i gospodarz znajduje się w pułapce, otoczony przez wroga i z przebitą cięciwą od łuku, prosi Hallgerd o jeden z jej cudownych włosów, którym mógłby naprawić swoją broń. Ta jednak przypomina mu dawny policzek i odmawia, tym samym przyczyniając się do przegranej męża, jego śmierci i spalenia całego gospodarstwa. Co więcej, w tej samej sadze pojawia się postać Aud, „przeciwwagi” Hallgerd, wzorzec kobiety godnej naśladowania, cnotliwej żony i matki, wiernej i oddanej mężowi, które ginie wraz z nim podczas najazdu nieprzyjaciela.

Ilustracja: Maria Hiszpańska-Neumann https://utulethule.pl/maria-hiszpanska-neuman-sagi-jak-malowane/

Anty-bohaterka Gudrun

Sagi islandzkie, szczególnie saga o Njalu i saga o Gudrun mówią nam dużo o pozycji i „typach” kobiet w średniowiecznej Skandynawii. Najsłynniejszą bohaterką jest Gudrun, typowa skandynawska femme fatale. Już na początku sagi zostaje zaprezentowana jako „przednia we wzięciu się”. Autor sagi mówi, że w porównaniu z innymi dziewczętami w jej wieku była przenikliwsza, mocniejsza w słowie i szczodra, a przede wszystkim znacznie poważniejsza i dojrzalsza. Jej historia rozpoczyna się od prośby lokalnego jasnowidza o wyłożenie jej snu: jej sen jest zapowiedzą burzliwego życia prywatnego bohaterki i tragicznego końca każdego z jej czterech mężów. SPOILER! Wraz z rozwojem akcji dowiadujemy się, że Gudrun była odpowiedzialna częściowo za ich śmierć lub niedolę.

Pierwsze małżeństwo Gudrun nie jest po jej myśli; choć na Islandii kobiety miały dużą swobodę i mogły wypowiadać się w sprawie swojego zamążpójścia, rzadko zdarzało się sprzeciwić woli ojca. Szybko jednak znajduje sobie kochanka, który namawia ją do przygotowania mężowi szaty odkrywającej pierś i zażądania rozwodu skarżąc się na jego zniewieściałość (zresztą jej wybranek, Tord, później weźmie rozwód z analogicznej przyczyny – bo jego żona nosiła spodnie). Jednak prędzej czy później Gudrun znowu jest sama i rozpoczyna romans z Kjartanem, bardzo obiecującym i mężnym wikingiem. Kjartan postanawia jednak, zgodnie ze zwyczajem, udać się w podróż zamorską i  prosi Gudrun, aby poczekała na niego przez trzy lata. Jest to motyw dość częsty w sagach islandzkich, a jednak reakcja Gudrun jest bezprecedensowa: ukazuje ona złość, co nie przystoi średniowiecznej niewieście, a przede wszystkim nie obiecuje Kjartanowi, że poczeka na jego powrót, czego moglibyśmy się spodziewać po romansach rycerskich tego okresu. Co więcej Kjartan wcale nie jest wierny swojej wybrance – podczas pobytu na dworze angielskim nie spieszy mu się do powrotu, a mowa nawet o tym, że łączy go wyjątkowa przyjaźń z królewską córką.

Kjartan nie wraca na Islandię na czas, za to przed nim wraca jego przybrany brat, Bolli, który zainteresowany jest piękną Gudrun. Stara się o jej rękę, jednak ona twardo odmawia mówiąc „Nie wyjdę za żadnego mężczyznę za mąż dopóki wiem, że Kjartan żyje”. Na tę wiadomość Bolli powtarza jej plotki o bliskości między Kjartanem a Ingibjoerg. Reakcja Gudrun jest zastanawiająca odpowiada, że „musi być to dobra niewiasta, żeby była godna Kjartana”, ale odchodzi cała czerwona i kryje przed wszystkimi swój smutek. Ostatecznie, znowu za namową ojca, którego woli nie może się sprzeciwić, Gudrun wychodzi za Bollego, wciąż tęskniąc za Kjartanem, choć tego nie okazując. Tymczasem Kjartan wraca na Islandię i dowiaduje się, że Gudrun wzięła ślub z jego bratem; daruje zatem piękną chustę, dar od królewskiej siostry, innej kobiecie i bierze z nią ślub. Zachowanie Gudrun podczas spotkania z Kjartanem pokazuje jej żal i tęsknotę – tłumi swoje emocje, ale jest bardzo zazdrosna o Hrefnę, żonę Kjartana, a być może nawet bardziej o kosztowny dar królewski. Podczas uczty zorganizowanej na powitanie Kjartana, namawia Hrefnę do przymierzenia chusty na jej oczach, tym samym dowiadując się miejsca jej przechowywania, był to bowiem dar zbyt cenny, aby znajdował się w polu widzenia wszystkich. Potem dowiadujemy się, że chusta Hrefny zaginęła. Choć nie jest to powiedziane wprost, wiemy, że brat Gudrun na jej polecenie wykradł dar i go spalił. Tak więc poradziła sobie Gudrun ze swoją zazdrością.

Z powodu Gudrun dawna przyjaźń między Bollim a Kjartanem przechodzi ciężką próbę. Jest powszechnie wiadomym, choć się o tym nie mówi, że Kjartan ma bratu za złe, iż odebrał mu Gudrun, zaś Bolli staje się zazdrosny o pozycję przybranego brata po jego słudze u króla Anglii. Sama Gudrun namawia męża do pozbycia się swojego brata, gdyż jego obecność w sąsiedztwie zagraża jego pozycji. Konflikt między braćmi rośnie, ale Bolli nie chce zorganizować towarzyszy przeciwko bratu. Wówczas Gudrun stawia mu warunek:  „z naszym pożyciem małżeńskim będzie koniec, jeżeli wycofasz się z tej wyprawy”.

Dalej czytamy: „pod wpływem dalszych słów Gudrun wzrastały w Bollim zawziętość i wrogość przeciw Kjartanowi”. Kobiece podżeganie kończy się tym, że Bolli osobiście zabija Kjartana. Po tym czynie ma wyrzuty sumienia i sam zawiadamia o popełnieniu zabójstwa. Gdy wraca do domu i informuje o przebiegu wyprawy, Gudrun daje wyraz swojej radości. Chwali męża za poprawnie wykonany obowiązek względem domu: „Wielka jest praca naszego dnia, ja  wyprzędłam jedenaście łokci przędzy, a ty zabiłeś Kjartana.” Bolli nie może zrozumieć jej zawziętości i nienawiści, lecz na Gudrun nie robi wrażenia żadna z reprymend męża. Ostatecznie komentuje całą sprawę słowami:

„A wymieńmy i to na ostatku, co mi się wydaje najlepsze ze wszystkiego, że Hrefna dziś wieczór nie pójdzie śmiejąca się do łoża.”

Zgodnie z prawem na Islandii krewni Kjartana mają prawo zemścić się na Bollim. Gdy ostatecznie dochodzi do zamordowania męża Gudrun w ich domu, ona sama nie okazuje smutku, uśmiecha się i odprowadza zabójców męża do drogi. Próbują oni potem zinterpretować jej zachowanie; być może wynikało z jej dobrego wychowania, a może z przemyślanej już kolejnej zemsty. I faktycznie Gudrun będzie potem namawiała swoich synów, Torleika i Bollego, do pomszczenia ojca. Pokazuje im zakrwawione ubrania Bollego, mówiąc: „Te szaty mają wam przypomnieć pomstę za śmierć ojca”. Sama, jako kobieta, nie może sięgnąć po broń, ale jej rolą jest namówienie mężczyzny do pomszczenia bliskiej jej osoby. Synowie mają wówczas po 16 i 12 lat, dlatego odmawiają wykonania matczynego rozkazu. Tymczasem na horyzoncie pojawia się inny mężczyzna, Torgils, który ma ochotę pomścić Bollego w zamian za rękę Gudrun. W odpowiedzi na tę ofertę Gudrun składa fałszywą przysięgę, dzięki której po dokonanym morderstwie uda jej się wykręcić z małżeństwa z Torgilsem. W tym fragmencie sagi dowodzi swojego sprytu i umiejętności wodzenia mężczyznami, którzy są gotowi dla niej łamać prawo, kiedy ona łamie ich serca.

Gudrun wiąże się z Torkelem, zamożnym i starszym mężczyzną, którego najwyraźniej kochała, gdyż związała się z nim z własnej woli. Według przepowiedni opartej na jej śnie otwierającym sagę, Torkel rychło umiera, a jej serce staje się „ciężkie”. Trudno jednak jednoznacznie powiedzieć, czy Gudrun odwzajemniała uczucia któregokolwiek z bohaterów sagi. Pod koniec historii dowiadujemy się o wielkiej przemianie Gudrun – staje się bardzo zbożną, pierwszą kobietą w Islandii, która znała psałterz, pierwszą też islandzką zakonnicą i pustelnicą. Gdy syn na niedługo przed jej śmiercią zadaje jej pytanie: „którego męża kochałaś najbardziej?”, Gudrun wydaje się rozliczyć ze swoich błędów i żałować za grzechy:

„Temum najcięższą chwilę w życiu dała, kogom z głębi serca ukochała.”

Można więc uznać Gudrun za skandynawską femme fatale.  Piękna, inteligentna, wodzi i zwodzi mężczyzn, prowadzi ich na pokuszenie, a wręcz zatracenie, ale ostatecznie umiera w spokoju i samotności żałując za swoje grzechy.

Ilustracja: Maria Hiszpańska-Neumann https://utulethule.pl/maria-hiszpanska-neuman-sagi-jak-malowane/

Postacie femmes fatales z sag, szczególnie Gudrun, są bardzo zagadkowe i zastanawiają badaczy. Być może historie te zostały podkoloryzowane przez XIII-wiecznych chrześcijańskich skrybów, którzy próbowali nadać bohaterkom cechy biblijnej Ewy? Nie jest jednak tak, że spisujący sagi skrybowie byli szowinistami i przypisywali wszelkie niepowodzenia zwodniczej naturze kobiet. Owszem, pojawiają się w sagach nawet wątki miłosne, bliskie romansom rycerskim, jednak w wydaniu islandzkim bohaterowie zawsze będą stąpać mocno po ziemi.  Kiedy młody wiking wyjeżdżał z kraju i wiązał się z ukochaną obietnicą powrotu po trzech latach, a mimo to nie wracał na czas albo podczas jego nieobecności konkurent poślubiał jego ukochaną, po jego powrocie nie spotykamy się z porywami serca.  Nawet jeśli kochankowie (bo często dziewczyna zmuszana była do ślubu z niechcianym mężczyzną) cierpią, to robią to w milczeniu.  Ale tak naprawdę wątki romantyczne pojawiają się w sagach o wiele późniejszych, widocznie już inspirowanych europejskimi chansons de gests.

Czytaj więcej:

2 odpowiedzi na “Islandzkie kobiety zimne jak lód?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *